
TE WSZYSTKIE RAJE, KOMETY I POLONIE
XX wiek należał do filmu. Zarówno w wymiarze poszukiwań artystycznych, jak i w kontekście bycia najbardziej popularną formą masowej rozrywki. Przez większą część tego stulecia film był nierozerwalnie związany z salą kinową. Aby doświadczyć siły ruchomych obrazów, widz musiał opuścić dom i udać się do specjalnie przystosowanego miejsca projekcji.
Przez lata krajobraz miast, miasteczek, a nawet wsi, kształtowały kina jednosalowe – kameralne, często rodzinne biznesy, budujące filmową tożsamość lokalnych społeczności. Były nie tylko miejscami spotkań, ale także przestrzeniami wzmacniającymi więzi społeczne i dostarczającymi niezapomnianych emocji kolejnym pokoleniom widzów.
Sposób odbioru filmu zmieniał się stopniowo – najpierw za sprawą telewizji, później rewolucji wideo i DVD, a wreszcie pod wpływem platform streamingowych. Małe kina zaczęły być wypierane przez multipleksy, a czasy, gdy niemal każda miejscowość na Dolnym Śląsku miała własne kino, odeszły w przeszłość.
Czwórka artystów – Gerard Lebik, Lech Moliński, Kamila Mróz i Jerzy Wypych – podejmie temat powojennych losów kin poprzez różne media: dźwięk, tekst, instalację i fotografię.
Wystawa nawiązuje do książki Te wszystkie Raje, Zrywy i Jutrzenki. O małych kinach na Dolnym Śląsku autorstwa Lecha Molińskiego i Jerzego Wypycha, która ukaże się nakładem Wydawnictwa Warstwy w lipcu br.